Pałac w Kurozwękach

Hej kochani !!!!
Dziś znów wpis z wycieczki . Tym razem odwiedziliśmy pałac w Kurozwękach niegdyś zwanymi Kurojękami . Jesteście ciekawi skąd taka właśnie nazwa ? A zatem zapraszam do dalszej lektury.
Poniżej zamieszczam fotografię pałacu prezentującego się z zewnątrz.

Tuż przy wejściu mamy do wyboru kilka atrakcji; 
  • zwiedzanie pałacu 
  • zwiedzanie lochów 
  • safari bizon 
  • labirynt ( ta atrakcja będzie dostępna od sierpnia)
Można oczywiście kupić 1 karnet na wszystkie dostępne atrakcje , co szczególnie polecam.

A zatem zwiedzanie zaczęliśmy od pałacu .

                                                    
   




 

Podczas spaceru po pałacowych wnętrzach towarzyszy nam przewodnik , który opowiada nam ową historię pałacu . Dlatego , też nie będę wchodziła w szczegóły i jeśli zaciekawi Was to miejsce i chcielibyście dowiedzieć się więcej ciekawych informacji na jego temat zapraszam do zapoznania się ze stroną http://www.kurozweki.com . Dzięki temu zaplanujecie swoją podróż , jak i będziecie mieć pewność , że każda z atrakcji będzie dla Was dostępna . A wiem , że niekiedy podczas organizacji imprez zamkniętych zwiedzanie pałacu nie zawsze jest możliwe .
Zwiedzanie pałacu z przewodnikiem trwa 30 minut . Podczas tej atrakcji macie możliwość zajrzeć do sal i komnat , które bez przewodnika stoją dla nas zamknięte.

 

Kolejno po skończeniu zwiedzania pałacu zeszliśmy do lochów . Tu znów inny przewodnik oprowadzał nas i opowiadał jeszcze ciekawsze historię rodem z podziemi. Sami musicie wysłuchać tych opowieści podczas spaceru po podziemiach pałacu lecz najciekawsza dla mnie i wiążąca się z obecną nazwą szczególnie utkwiła mi w pamięci. Otóż nazwa Kurozwęki niegdyś nosiła nazwę Kurojęki a wzięło się to od nieco zabawnej acz na tamtejsze czasy nieco zagadkową historią. Mianowicie podczas pewnej nocy zaczęły dochodzić z podziemi głośne jęki i hałasy. Zastanawiano się co to takiego może być. Kilku śmiałków chcący rozwiązać tę zagadkę zakradli się do studni  z której to dochodziły dziwne odgłosy i jakież to ich zdziwienie było gdy odkryli , że w owej studni utknęła kura , która chcąc się wydostać wydawała z siebie te przedziwne , straszliwe jęki. Zwiedzając podziemia pamiętajcie zajrzeć do tej , że właśnie studni. Ta kura ciągle w niej jest ;p ;)
Zwiedzanie podziemi trwa również 30 minut tak więc na cały pałac musicie sobie zarezerwować 1 godzinę.

Po całym zwiedzaniu pałacu wychodzicie na piękny dziedziniec , na którym można zjeść podobno przepyszną pizzę.



 


Trzecią wykupioną atrakcją było oczywiście safari bizon , na które jedzie się wagonem ciągnącym przez traktor. Nieco ta podróż była niewygodna lecz naprawdę było warto. Chodź bizony wcale nie były jakoś zbytnio zainteresowane naszą obecnością. Nie robiło to na nich takiego wrażenia jak nasze na ich widok ;) . Co najciekawsze to zwierzęta to są w stanie wytrzymać do +45 stopni jak i -55.


Podróż i safari bizon trwa również 30 minut. 
Po tak intensywnych wrażeniach byliśmy już głodni a więc postanowiliśmy spróbować słynnej pieczeni z bizona.


Byłam doprawdy ciekawa jak smakuje to mięso i szczerze przyznam , iż od razu przypadło mi do gustu. W konsystencji i nieco smaku przypomina wołowinę z takim wyjątkiem , że mięso z bizona ma słodkawy posmak . Ponadto jest bardzo zdrowe i wolne od cholesterolu. 
Jeśli , ktoś jest fanem mięsa to naprawdę polecam zakosztować. Ja aż żałuję , że nie można normalnie kupić mięsa z bizona w sklepie bo szczególnie przypadło mi do gustu.

Po zjedzonym obiadku udaliśmy się na spacer po kurozwęskim zoo.
Spośród osiołków , koni , strusia , kaczek , gęsi szczególnie spodoba mi się lama , która była bardzo uparta i za nim nie chciała opuścić swojego domu i podejść bliżej. Zapewne była już znudzona obecnością turystów ;p


Jedynie tak można było ją uchwycić . 
Na zdjęciu widoczny jest fakt , iż nie zmierzała wcale wyjść ze swojego domku . 


Spacerując po zwierzyńcu skusiliśmy się na lody , które można kupić w drewnianej budce. 
Myślę , iż jest to fajne miejsce do odwiedzenia w większej grupie osób gdyż jest kilka atrakcji , z których można skorzystać a jeśli już się je zobaczy to zawsze fajnie jest sobie pospacerować po zwierzyńcu. 
Reasumując odwiedziłam i polecam.








Komentarze

Popularne posty