Ulubione kosmetyki z miesiąca - Kwiecień
Witajcie kochani !!!!!
Mamy kwiecień i prawie koniec miesiąca.
Czas przejść do obiecywanego podsumowania.
Dziś zaprezentuje Wam moich ulubieńców Kwietnia.
Są to kosmetyki , które używałam ciągle w Kwietniu.
Dzięki temu mogę Wam dużo powiedzieć na ich temat.
Zaczniemy najpierw od mojego ulubionego suchego szamponu. Zabieram go ze sobą na każdy wyjazd. To mój MUST HAVE w podróży ale i nie tylko. Często ratuję sytuację również na co dzień.
- Mowa tu o suchym szamponie od #BATISTE - http://batiste.pl
Do wyboru mamy 10 zapachów :
-pretty&delicate rose gold
-juicy&addictive party
-sweet&charming nice
-bold&enchating naughty
-nature&light bare
-fier&authentique brit
-vibrant&alluring marrakech
-sweet&delicious sweetie
-fruity&cheeky cherry
-light&breezy fresh
Mój jest o zapachu light&breezy fresh. Jego zapach jest bardzo świeży i delikatny. A przecież właśnie o to chodzi. Szampon ten powinien nam odświeżyć nasze włosy , kiedy to nie mamy czasu na umycie je w tradycyjny sposób. Tak właśnie działa suchy szampon od BATISTE. Odświeża włosy a przy tym nadaje im ładny zapach. Jego aplikacja jest bardzo łatwa. Najpierw spryskujesz włosy w odległości ok. 30 cm , następnie wmasowywujesz we włosy jak przy tradycyjnym myciu głowy (szampon wówczas pochłania sebum) a na sam koniec wyczesujemy włosy i układamy jak chcemy. I gotowe ! Możemy cieszyć się świeżymi włosami w sytuacji zaskoczenia , kiedy to na zwykłe mycie i suszenie włosów nie starczyło by nam czasu. Wśród zalet tego produktu należy dodać , że poza oczyszczaniem włosów , odświeżaniem , ładnie unosi włosy u nasady. Jest niezastąpiony w podróży jak i podczas codzienności. Nie rozstaję się z nim już od dawna. Testowałam wiele innych szamponów i przyznam szczerzę , że i tak kończyło się tym , że wracałam do BATISTE.
Polecam go w 100 % jako niezbędnik każdej kobiety , bo przecież każda z nas lubi prezentować zawsze świeżą , zadbaną fryzurę.
- Kolejnym kwietniowym ulubieńcem została jedna z Trio Box palet od #zoeva
http://www.sephora.pl/Makijaz/Oczy/Palety-cieni/Plaisir-Box-Zestaw-do-makijazu/P2775040
Mowa tu o COCOA BLEND.
Jej kolorystyka sprawia , że może ona być samodzielną paletą. Często zabierałam ją ze sobą na wyjazdy czy też malowałam się na co dzień tworząc stonowany makijaż.
Kolorystyka jest ziemista i ciepła.
Mamy tu 10 dobrze napigmentowanych cieni w ciepłej tonacji.
Paleta składa się z :
-BITTER START - MAT
-SWEETER END - SATYNOWY PÓŁTRASPARENTNY
-WARM NOTES - PERŁA
-SUBTLE BLEND - PERŁA
-BEANS ARE WHITE - MAT
-PURE GANACHE - PERŁA
-SUBSTITUTE FOR LOVE - MAT
-FRESHLY TOASTED - MAT
-INFUSION - MATOWY GRAFIK Z DROBINKAMI ZŁOTA
-DELICATE ACIDITY - PERŁA
Cienie miękkie , kremowe , łatwo się blendują i są świetnie napigmentowane.
Jeśl preferujecie ciepłe brązy , odcienie złota , pomarańczu to z pewnością pokochacie tą paletę tak samo jak ja.
- Trzecim ulubieńcem jest Mus Mango od http://savon-cosmetics.pl
Za co go tak uwielbiam ?
Po pierwsze zapach , jest prześliczny ale co najważniejsze moja skóra kocha ten mus.
Super ją nawilża i pozostawia piękną poświatę , dzięki czemu skóra wygląda na piękną , zadbaną i zdrową a do tego przepięknie pachnie.
Mus ten jest idealny dla osób , które borykają się z problemem suchej skóry.
W jego składzie znajdziemy masło mango , masło shea , olej kokosowy , olejek z rokitnika tłoczony na zimno , leczniczy olejek tamanu (ma również działanie odkażające) , naturalny olejek cytrynowy oraz witaminę E.
Polecany jest przede wszystkim dla skóry suchej , popękanej , szorstkiej. Przy takich problemach zaleca się codzienną aplikację musu aż do poprawy jej stanu.
Przy skórze normalnej zaleca się aplikację co 2-3 dni.
Piękny szeroki słoiczek sprawia , że aplikacja jest bardzo prosta.
Jest to produkt 100 % naturalny.
- Kolejnym produktem , bez którego nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji jest krem REDOX Vitaminum od #COLYFINE
https://colyfine.com/pl/
To inteligentny , rewitalizujący krem , który pielęgnuje , odnawia skórę przenikając z substancjami aktywnymi w głąb skóry dzięki technologii LIPO-DIFFUSON.
Jest to zastosowanie promotorów przenikana i liposomalnych witamin dla osiągnięcia maksymalnego efektu przenikania witamin w głąb skóry.
Witaminowy krem COLTYFINE REDOX VITAMINUM to ekskluzywny krem do rewitalizacji skóry , który łączy najnowszą technologię liposomalnych witamin i specjalnych peptydów (pochodzenia rybiego , które są identyczne z ludzkimi).
Witaminy zawarte w kremie ( Wit. C , Wit. E , Wit. B3 , Wit. B5 , Wit. B6 , Wit. B7) regulują i wzmacniają wszystkie naturalne procesy , a peptydy kolagenowe zapewniają zwiększenie syntezy białka.
Redox Vitaminum to zaawansowany krem do codziennej pielęgnacji dla każdego typu skóry.
Można stosować go zarówno na dzień jak i na noc.
Jeden krem a tak wiele korzyści.
- Skoro jesteśmy przy kremach , to nie mogę pominąć mojego ulubionego kremu do rąk od http://regenerum.pl
Krem ten a właściwie regenerujące serum do dłoni to mój ulubieniec , który jest ze mną wszędzie.
Intensywnie nawilża nawet bardzo suche dłonie regenerując je.
Pozostawia skórę gładką i miękką. Nie posiada tłustej konsystencji.
Noszę go zawsze w torebce.
Pamiętamy , że o skórę dłoni należy dbać.
Odpowiednio zadbana za wczasu , będzie starzeć się wolniej.
- Będąc w temacie kremów przedstawia Wam mój ulubiony krem na okolice oczu.
Jest to Better than Botox od https://www.topestetic.pl
Krem ten dba o delikatne okolice oczu. Można go nakładać zarówno na powiekę jak i pod oczy.
Dba o te okolice opóźniając ich starzenie się.
Skóra po jego zastosowaniu jest promienna , wypoczęta.
Niweluje cienie pod oczami , napina skórę.
Dla mnie jest idealny. W moim przypadku niweluje pierwsze mini oznaki starzenia się.
- A skoro mowa o oczach to w trosce o pięknie spojrzenie pomaga mi serum od http://lavieclarte.com
Jakiś czas temu zostałam Ambasadorką marki La Vie Clarte i z tej okazji mam sposób testować ich serum. Testuję je ok. 2 tygodnie i widzę już pierwsze rezultaty.
Moje rzęsy stały się dłuższe , na czym bardo mi zależało.
Do tej pory miałam przedłużane rzęsy a jak wszyscy dobrze wiemy to je bardzo osłabia.
Po zdjęciu takich rzęs , nasze własne są naprawdę krótkie i w niezbyt dobrej kondycji.
Z pomocą przyszło mi właśnie to serum.
Póki co jeszcze testuję , lecz efekty jak na ten moment mnie bardzo zadawalają.
Oby tak dalej !
- W temacie rzęs , nie mogę pominąć mojego ulubionego tuszu od https://www.delia.pl/pl/
Po tym jak zrezygnowałam z doczepianych rzęs , musiałam podkreślić jakoś te swoje.
Wtedy przyszedł mi z pomocą właśnie ta maskara.
Jest rewelacyjna dzięki swojej gumowej szczoteczce.
Nie skleja rzęs , pięknie je rozszczesuje i naprawdę dodaje objętości.
Nie uczula ani nie kruszy się w ciągu dnia.
Moja ulubiona maskara do rzęs jak na ten moment.
- W kwestii makijażu fundamentalny jest wybór podkładu.
Wybrałam ten zapobiegającym oznakom starzenia - Fond de Teint Fluide Anti-Age.
Podkład ten posiada właściwości pielęgnacyjne.
Jest delikatny a zarazem zapewnia dobre krycie.
Nie zważa się i utrzymuje się przez cały dzień.
Nie tworzy efektu maski i nie zapycha porów.
Gama kolorystyczna zwarta jest w III literach :
Y - z domieszką koloru żółtego dla ciepłego typu karnacji
NB - oliwka z szarością dla chłodniejszych karnacji
B - mieszane tonację odcieni chłodnych z ciepłymi
- Skoro moi ulubieńcy kwietnia utrzymują się w ciepłej tonacji złota , beżu , brązu nie może zabraknąć bronzera do tej całości.
Podczas konturowania twarzy używam BRONZER THE COLOR WORKSHOP od Markwins.
Szczerze przyznam , że nabyłam go całkiem przypadkiem w Rossmanie.
Skusiłam się ze względu na jego duże opakowanie i podzielność.
Jedno pół to czysty bronzer zaś druga połówka jest ze złotymi drobinkami.
Kupiłam go i dłuższy czas leżał nieużywany.
Jednak gdy po niego sięgnęłam szczere przypadł mi do gustu.
Łatwo się nim konturuje , nie robi smug , łatwo się rozciera.
Z kosmetykami kupionymi przypadkiem bez zastanowienia jest tak , że albo są trafione albo nie.
Ten bronzer uważam za trafiony.
- Czym , że byłby makijaż bez odpowiedniej pomadki do ust.
Muszę Wam powiedzieć , że ostatnio najczęściej sięgam po szminkę od https://www.miyomakeup.com/pl/
W swojej kolekcji posiada wiele odcieni tych pomadek , jednak jeden w szczególności przypodobał mi się w ostatnim czasie. Mowa tu o no.25 Charlize
Przepiękny matowy odcień brudnego różu to mój faworyt.
Pomadki te nawilżają usta i długo utrzymują się na swoim miejscu.
Nie są wyczuwalne podczas noszenia
Ich konsystencja jest kremowa przez co najlepiej aplikować je za pomocą pędzelka.
- Bez czego jeszcze nie obyłam się w Kwietniu?
Bez DEO ATOMIZERA o zapachu lilii wodnej od https://cd-koerperpflege.de/pl/
Nie zawiera soli , parabenów ani silikonów.
Jego aplikacja bezpośrednio na skórę jest całkowicie bezpieczna.
Taka mgiełka ślicznie pachnie dając uczucie odświeżenia.
Bardzo przydatna w długiej podróży , kiedy to potrzeba Ci świeżości.
- Na sam koniec prezentuje Wam moją ulubioną maskę , którą stosuję w Kwietniu.
Jest to odmładzająca maska do twarzy na mleku łosia od https://botica.pl
Kąpiel Agafii Bania Agafii.
Jest to delikatna maska odmładzająca do twarzy na odżywczym mleku łosia w połączeniu z syberyjskimi ziołami.
Stymuluje , regeneruje , ujednolica kolor.
Mnie jej zapach urzekł , jest taki delikatny , trochę miodowy , trochę orzechowy.
Reasumując , tak kosmetycznie wygląda podsumowanie moich kwietniowych ulubieńców.
Komentarze
Prześlij komentarz